Represjonowani, to zbędny balast dla elit III RP

Zmniejszając w 2017 r. funkcjonariuszom Służby Bezpieczeństwa PRL emerytury władze RP nadały temu faktowi znaczne medialne nagłośnienie. Ogłaszano wszem i wobec, że wreszcie nastała „wielka sprawiedliwość dziejowa”. Trzy lata później dnia 31 sierpnia 2020 r. na 40-lecie NSZZ „S” władze RP szumnie ogłosiły,

że represjonowanych działaczy „będziemy mogli szybko wesprzeć” (wypowiedź minister rodziny M. Maląg w Naszym Dzienniku z 3.09.2020 r.). Zwróćmy uwagę na wyraz „szybko”. Otóż prezydent A. Duda nowelizację podpisał 31 sierpnia 2020 r., która wejdzie w życie po upływie 30 dni od dnia ogłoszenia. Jednak do chwili obecnej głoszenie nie nastąpiło (https://www.dziennikustaw.gov.pl/DU/rok/2020/32), co należy do obowiązku premiera Morawieckiego. Należy jasno podkreślić, że na skutek bierności władz RP osoby zasłużone dla niepodległości skazane są od 31 lat na biedę, a ich dzieci na jej dziedziczenie. Nie przeszkadza to jednak trąbić na wszystkie strony o „równym starcie” obywateli jak i sukcesie ekonomicznym państwa…