Rajd po Podhalu

Patriotyczny 19-dniowy rajd 30 weteranów opozycji antykomunistycznej i niepodległościowej pn. „Aktywni seniorzy na patriotycznych szlakach Podhala” zorganizowało Ogólnopolskie Stowarzyszenie Internowanych i Represjonowanych. Program przewidywał aktywne uczestnictwo członków z odwiedzeniem miejsc walki i pamięci narodowej, spotkania z młodzieżą, mieszkańcami i władzami Podhala. Fundacja PZU, jako partner w znacznej mierze przyczyniła się, że osoby zasłużone dla niepodległości mogły uczestniczyć w kolejnym VIII patriotycznym wojażu tym razem po podhalańskich szlakach. Program mógł zostać realizowany również przy wsparciu finansowym Województwa Małopolskiego.

Na wyprawę wyruszyliśmy z Siedlec luksusowym autokarem prowadzonym przez świetnego kierowcę. Po drodze zabraliśmy uczestników z Warszawy. Już następnego dnia wyruszyliśmy do Sromowców Wyżnych na spływ tratwami po Dunajcu. Wspaniale i przyjemnie podczas pięknej słonecznej pogody upłynął czas 2,5-godzinnego spływu do Szczawnicy pod banderami stowarzyszenia powiewającą na wietrze. Po „rejsie” udaliśmy się pieszo na wycieczkę do Wąwozu Homole.

W niedzielę 21 sierpnia uczestniczyliśmy we Mszy św. w kaplicy w stylu góralskim w Jaszczurówce. Proboszcz dowiedziawszy się, jakie osoby są obecne na mszy, w podniosłych słowach wymienił naszą grupę. Obszernie przy tym podkreślał cierpienie i poświęcenie dla niepodległości Polski i wolności Kościoła kosztem własnym i swoich rodzin. W imieniu własnym i zgromadzonych dziękował działaczom opozycji antykomunistycznej za wolność ojczyzny.

W kolejnych dniach nawiedzaliśmy miejsca upamiętniające bohaterów narodowych.

W Zakopanem na starym cmentarzu Na Pęksywym Brzysku spoczywają m. in. kurierzy tatrzańscy z okresu lat 1939-1944, więźniowie polityczni PRL i niemieckich obozów koncentracyjnych, powstańcy warszawscy, żołnierz AK, żołnierze armii gen. Hallera a także Kornel Makuszyński, Stanisław Witkiewicz, Władysław Orkan i wielu innym sławnych Polaków.

Na nowym cmentarzu działacze opozycji antykomunistycznej złożyli hołd legionistom z lat 1914-1918, pomordowanym na nieludzkiej ziemi w okresie sowieckiej niewoli, żołnierzom AK, więźniom niemieckich obozów koncentracyjnych, pomordowanym przez niemieckich okupantów.

W Zakopanem upamiętniliśmy: żołnierzy Józefa Kurasia „Ognia”, miejsca pamięci poległych i zamordowanych żołnierzy ZWZ i AK, walczących pod Monte Cassino, zmarłych w sowieckiej Rosji, legionistów polskich.

Byliśmy na Skwerze Prezydenta RP na uchodźctwie Ryszarda Kaczorowskiego i skwerze rotmistrza Pileckiego oraz w miejscu posadzenia przez dzieci w dniu 11.11.1919 r. dębu – drzewa wolności, w domu rodzinnym Bronisława Czecha oraz domu pobytu legionistów w latach 1918-1939. W okolicy parku Piłsudskiego odwiedziliśmy Pomnik Grunwaldzki.

W Wadowicach uczciliśmy pamięć nauczycieli, którzy zginęli w niemieckich obozach koncentracyjnych. Potem udaliśmy się do bazyliki, rodzinnej parafii Karola Wojtyły.

24 sierpnia Grażyna i Janusz Olewińscy świętowali 48-rocznicę zawarcia sakramentalnego związku małżeńskiego. Był to niezwykle sympatyczny i wzruszający wieczór spędzony w gronie przyjaciół. Jubilaci poczęstowali wszystkich okazałym smacznym tortem i symboliczną lampką szampana. Przyjęli moc ciepłych i serdecznych życzeń. Nie obyło się bez śpiewów patriotycznych i biesiadnych piosenek oraz piosenek, które internowani śpiewali w obozach w stanie wojennym.

Uczestnicy rajdu zgotowali jubilatom piękną, niezapomnianą uroczystość.

31 Sierpnia spotkaliśmy się w starostwie na zaproszenie Starosty Tatrzańskiego Piotra Bąka. Spotkanie trwające ok. 1 godziny upłynęło w miłej i serdecznej atmosferze. Starosta nawiązał do okresu powstania „S” i lat działalności podziemnej. On sam był wówczas członkiem NZS-u. W czasie swego wystąpienia Starosta podziękował nam za wolną Polskę. Było to bardzo mile przez nas przyjęte. Ugoszczono nas ciastem i napojami. Tego też dnia udaliśmy się pod tablicę upamiętniającą siedzibę zakopiańskiej „S” w roku 1980.

Na Krupówkach rozmawialiśmy z napotkaną miejscową młodzieżą góralską.

W Nowym Targu byliśmy w miejscu upamiętniającym pomordowanych i poległych na frontach II wojny światowej, pod Krzyżem Katyńskim, ścianą pamięci oddając hołd rodakom pomordowanym przez Niemców i sowietów.

W kościele w Poroninie odwiedziliśmy tablicę upamiętniającą zamordowanego
w 1848 r. katolickiego kapłana ks. Michała Głowackiego podczas Powstania Chochołowskiego.

Na miejscowym cmentarzu odwiedziliśmy miejsca: pamięci kapelana „Solidarności” ks. Jerzego Popiełuszki, pomordowanych przez niemieckich okupantów parafian Poronina, miejsce z ziemią z grobów katyńskich. Odwiedziliśmy mogiłę powstańców styczniowych, miejsca pamięci obrońców ojczyzny w 1920 r. oraz na poronińskim wzgórzu tablicę zwieńczoną Krzyżem upamiętniającą 500-lecie bitwy grunwaldzkiej. Po drodze spotkaliśmy młodzież ze szkoły im. Legionów Polskich. Młodzież tej szkoły miała na sobie galowe mundurki-serdaczki z emblematami biało-czerwonymi wspaniale się prezentujące.

Dalsze wojaże to zwiedzenie z XIV w. zabytkowego drewnianego kościoła w Dębnie oraz z 1325 r. średniowiecznego zamku w Niedzicy.

W okresie naszego pobytu na Podhalu, w Zakopanem odbywał się 53 Międzynarodowy Festiwal Ziem Górskich. Była to najważniejsza i najstarsza impreza kulturalna na Podhalu trwająca 8 dni. Licznie wielu z nas uczestniczyło w poszczególnych dniach trwania festiwalu na wybranych koncertach.
Miłym akcentem było spotkanie z góralami z Rumunii, którzy poprosili nas do wspólnej fotografii, kiedy dowiedzieli się, kim jesteśmy.

W kolejną niedzielę wzięliśmy udział we Mszy św. na Krzeptówkach. Po mszy spotkaliśmy się z

członkami Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy, Pielęgniarek i Położnych. Przewodniczący J. Olewiński przypomniał godną postawę służby zdrowia w okresie stanu wojennego. Osoby starsze z tej organizacji wspominały o swoim udziale w niesieniu pomocy lekarskiej i medycznej osobom więzionym i prześladowanym w PRL. Po wspólnej fotografii mieliśmy czas wolny, ale większość udała się kolejką na Gubałówkę.

Miłe chwile spędziliśmy w Witowie podczas spotkania z gazdą Władysławem Frączkiem, jego synemi córką. Pan Władysław w latach stanu wojennego gościł u siebie na wypoczynku rodzinę internowanego w okresie wakacyjnym. Potem uczestnicy rajdu udali się do miejscowego zabytkowego kościoła z 1179 r. i następnie do pobliskiego zajazdu na kawę, gdzie góralki bardzo serdecznie powitały przybyłych.

Niezapomniane chwile spędziliśmy w pięknym kąpielisku w Chochołowie.

Kolejnym wypadem był wyjazd na Bachledówkę, gdzie napotkana góralka z Raby Niżnej opowiedziała o represjach w stanie wojennym jej ojca.

Niezwykle uroczą była prawie 10-kilometrowa wyprawa bryczkami na Morskie Oko, gdzie część seniorów-weteranów udała się pieszo. Nad Morskim Okiem spotkaliśmy się z młodzieżą. Do parkingu już wszyscy wracali piechotą.

Na drugi dzień nikt nie narzekał na zmęczenie. Udaliśmy się więc kolejką na Kasprowy Wierch, gdzie weteranów spotkała niespodzianka. Grupa sportowców ŁKS Łódź zorientowawszy się, kim są seniorzy oznakowani biało-czerwonym emblematami wyrazili nam wdzięczność za wolną Polskę. Powiedzieli nam, że dzięki naszemu wysiłkowi mogą być teraz w tym pięknym miejscu.

W drodze do Chochołowa zatrzymaliśmy się przy granicy ze Słowacją. Tutaj znajduje się kamień poświęcony pamięci gen Rydza-Śmigłego powracającego do kraju w nocy 26-27.0.1941 r. W samym Chochołowie znajduje się pomnik przypominający zryw Powstańców Chochołowskich w dniu 21 lutego 1846 r. Wioska ta posiada całe mnóstwo chat góralskich oraz piękne muzeum
z wyposażeniem XIX-wieczych izb i przedmiotów użytku domowego.

Na kolejną niedzielną Mszę się wybraliśmy się Sanktuarium M. B. Królowej Podhala w Ludźmierzu, parafii powołanej w 1234 r. Proboszcz parafii bardzo serdecznie powitał represjonowanych gości przybyłych z całego kraju. Przedstawiając rys historyczny wspomniał m. in. że w czasie koronacji cudownej figury 15 sierpnia 1963 r. w uroczystość Wniebowzięcia NMP podczas błogosławieństwa wiernych ukoronowaną figurą Gaździny Podhala, z Jej dłoni wypadło berło, które w locie chwycił biskup Wojtyła. Ten niezwykły epizod skomentował wówczas obecny na koronacji Prymas Stefan Wyszyński: No Karol, Matka Boża przekazuje Ci władzę. Słowa Prymasa nabrały wyjątkowej wymowy, gdy bp Wojtyła został arcybiskupem metropolitą krakowskim, następnie kardynałem i papieżem.

Dodatkową atrakcją, nieprzewidzianą w programie był wyjazd do Wadowic,
do miejsca narodzin i życia młodego Karola Wojtyły.

Rajd zwieńczony został wizytą w krakowskich Łagiewnikach. Tam po modlitwie koronką do Miłosierdzia Bożego spotkaliśmy bpa sufragana Jana Zająca kustosza sanktuarium. Po długiej rozmowie ks. Biskup udzielił nam błogosławieństwa.

Z wyrazami sympatii i zainteresowania seniorzy-weterani spotykali się każdego dnia na każdym kroku. Ludzie w różnym wieku: bardzo młodzi, młodzież i starsi sami podchodzili pytając, kim są biało-czerwoni i nawiązywali niekończące się rozmowy. Udekorowani emblematami biało-czerwonymi spotykaliśmy się z bardzo pozytywnymi reakcjami napotykanych ludzi.

Seniorzy-weterani łącznie przebyli ok. 2 200 km autokarem oraz wiele kilometrów przeszli piechotą o własnych siłach, a trzy osoby weszły na Giewont. Nadmienić należy, że jeden z uczestników w górach był po raz pierwszy.

Wszystkim uczestnikom organizatorzy rajdu bardzo serdecznie dziękują za ich wytrwałość, dobrą atmosferę i niekończące się rozmowy „niedokończone” oraz godne reprezentowanie stowarzyszenia jak i całego środowiska represjonowanych.

Mimo wielu starań, nie udało się zgromadzić wszystkich do wykonania wspólnego zdjęcia. Część osób w momencie sygnału do wspólnej fotografii natychmiast brała swój aparat i wykonywała zdjęcia. To był jedyny mankament i „niesubordynacja” w czasie naszego wojażu.

Rajd mógł się odbyć dzięki wsparciu finansowemu Województwa Małopolskiego oraz partnera Fundacji PZU. W imieniu uczestników dziękujemy im za to.

Zdjęcia:   Ogólnopolskie Stowarzyszenie Internowanych i Represjonowanych | Facebook

„Nasz Dziennik” był naszym medialnym patronem.