Pod szumnie ogłoszonym dnia 11 sierpnia 2020 r. hasłem „dziejowej sprawiedliwości” wobec drugiego pokolenia Polaków, które skutecznie wywalczyło niepodległość w minionym stuleciu, w setną rocznicę Bitwy Warszawskiej, 40.rocznicę podpisania Porozumień Gdańskich sprawujący władze PiS zrównuje osoby zasłużone dla niepodległości z UB. Wyartykułowane to zostało wyraźnie w Urzędzie Kombatantów
w lutym 2020 r. I choć jest to wg. urzędników zgodne z prawem
i sprawiedliwością, to całkowicie sprzeczne z Konstytucją i przyzwoitością.
Nie udało się w PRL-u represjonowanych sprowadzić do poziomu SB, więc pookrągłostołowa ekipa rządowa ustawowo ten zamiar wprowadza w życie zrównując zasłużonych dla ojczyzny z PRL-owską bezpieką. Wizja Orwella z Folwarku zwierzęcego w pełni jest realizowana: wszyscy są równi w nędzy. Oczywiście nie dotyczy to równiejszych, którzy tę haniebną propozycję wprowadzają w życie. Oni żyją w luksusach i dobrobycie. Ich dochody miesięczne są wyższe od rocznych dochodów osób represjonowanych. Na dodatek zanim uchwalili tę podłą nowelizację o kolejnej jałmużnie dla bohaterów, to wcześniej dla siebie uchwalili wielotysięczne podwyżki płac.
Bardzo zła sytuacja bytowa zasłużonych dla ojczyzny jest wynikiem 31.letniej dyskryminacji prawnej, rentowo-emerytalnej. Propozycja sprawujących władzę dla represjonowanych jest bezczelnością, podłością i prowokacją, tym bardziej, że dla siebie uchwalili w tym samym czasie bardzo wysokie podwyżki.
Dla decydentów najlepiej byłoby, abyśmy byli już w mogiłach, bo najlepiej „prezentują” się nad grobami nieżyjących bohaterów przy kolejnych narodowych rocznicach. Żyjących mają niestety w pogardzie, o czym świadczy decyzja zrównania bohaterów narodowych z katami, a sobie przyznanie krociowych apanaży.
Swoją decyzją dają jak najgorszy przykład dla polskiej młodzieży: jak będziecie poświęcać się dla ojczyzny, to wylądujecie jak wasi rodzice, dziadkowie.
W swojej zarozumiałości, pysze i oderwaniu od rzeczywistości zaoferowali represjonowanym ulgi 50% na przejazdy środkami lokalnej komunikacji, gdy tymczasem większość samorządów w Polsce przyjęła kilka lat wcześniej uchwały o bezpłatnych przejazdach tych osób.
Ostatnie wyniki wyborów prezydenckich ujawniły, że młodzież nie głosowała na kandydata prawicy A. Dudę. Jeśli młodzi ludzie muszą utrzymywać swoich rodziców czy dziadków, którzy na swoim etapie życia poświęcili swoje dobro dla ojczyzny i z tego powodu
są dyskryminowani materialnie przez tzw. prawicę to nie mieli żadnego argumentu oddania głosu na gnębicieli swoich bliskich.